Noc świętojańska - krótka historia

Paweł Jasienica twierdzi, że ostatni zarejestrowany przypadek obchodzenia prawdziwie pogańskiego święta na ziemiach polskich miał miejsce w 1937 roku na Opolszczyźnie. Nic dziwnego nie ma w tym, że to wydarzenie związane było ze świętowaniem nadejścia lata.

Noc Świętojańska, Sobótka, Kupalnocka, Noc Kupały czy Wianki. Choć dziś potocznie zwykliśmy tymi mianami nazywać jedno i to samo wydarzenie, w przeszłości było inaczej. Noc Kupały (noc kupalna, kupalnocka, kupała, sobótki, noc sobótkowa) to słowiańskie, pogańskie święto związane z letnim przesileniem słońca, a więc obchodzone w najkrótszą noc w roku, czyli zwykle z 21 na 22 czerwca. To święto urodzaju, płodności, radości i miłości, ale także święto ognia, księżyca, wody i słońca.

Na wszystkich ziemiach i we wszystkich słowiańskich plemionach Noc Kupały obchodzono podobnie. Rozpalano i skakano przez ogniska, palono w ogniu zioła, wróżono, tańczono i śpiewano, zasuszone wianki z bylicy zakładano bydłu na rogi, żeby ustrzec je przed urokami i chorobami, a noc kończono nad ranem kąpielą w rzekach i jeziorach. Zanurzając się i oblewając wodą nasi przodkowie wierzyli w ustrzeżenie się przed chorobami, bo wówczas jeszcze wodzie przypisywano właściwości lecznicze.

 

Noc świętojańska

 

Panny puszczały także na wodę wianki z zapalonymi świecami, które miały być wróżbą zamążpójścia. Jeżeli wianek odpływał w dal, perspektywa wyjścia za mąż miała być odległa. Jeżeli tonął lub zaplątał się w sitowie, mogło to oznaczać, że pannę czeka staropanieństwo. Jeżeli jednak wianek został wyłowiony przez kawalera, wróżyło to rychły ożenek. Kawaler taki musiał odszukać właścicielkę wianka, z którą miał prawo oddalić się na wspólny spacer. Noc Kupały była więc także nocą łączenia się par. Podczas takiego spaceru, według przekazanej tradycji, młodzi chłopcy i dziewczęta poszukiwali legendarnego kwiatu paproci, który wróżyć im miał pomyślność i bogactwo.

Legendy o perunowych kwiatach (kwiatach paproci) były tak powszechne, że wielu ludzi błądziło po mokradłach i lasach w poszukiwaniu tej magicznej rośliny. Wierzono, że podczas burz paprocie miały rzekomo zakwitać przez krótką chwilę, a ten komu uda się taki kwiat zerwać miał być obdarzony siłą, mądrością oraz pomyślnością. Okoliczności, w których kwiat paproci miał się pojawiać oraz kolejne legendy mówiące o strzegących go straszydłach, powodowały, że mityczna roślina zyskała wśród naszych przodków miano legendarnej.

Noc Świętojańska (nazwa pochodząca od Nocy Świętego Jana) to próba przywłaszczenia sobie pogańskiej tradycji przez Kościół Katolicki, który nie mogąc przez wieki wykorzenić radosnego lecz sprzecznego z chrześcijańskim wierzeniem obrządku, postanowił adaptować go na święto katolickie. Początkowo nieudanie starano powiązać się to święto z Zielonymi Świątkami, lecz z czasem nadano mu osobny wyraz wraz z nowym patronem, nazwą oraz nowymi znaczeniami rytuałów. Kupałę zastąpiono Janem Chrzcicielem (stąd zmiana daty na ustanowioną na dzień 23 czerwca wigilię Św. Jana), a sam obrządek zaczęto kojarzyć ze święceniem wody. Na Białorusi do dnia dzisiejszego świętego Jana zwie się Janem Kupałą. W ten sposób noc z 23 na 24 czerwca uczyniono Nocą Świętojańską, choć dawnego słowiańskiego rytuału Nocy Kupały nie dało się ani całkowicie wykorzenić, ani zapomnieć. Przetrwała w ludzkiej pamięci, tradycji oraz upodobaniu.